Kiedy młody palestyński filmowiec Mohamed Jabaly został zaproszony do Norwegii, nie miał pojęcia, że będzie zmuszony spędzić tam najbliższe siedem lat. Nie mógł powrócić do Gazy, bo Izrael zamknął właśnie jedyne przejście graniczne z Egiptem. Po wygaśnięciu wizy nie mógł też zostać w Europie i nie interesował go status uchodźcy. Jako
Film dla mnie osobiście niestrawny, głównie z powodu reżysera.
1. Lanser, którego olbrzymie ego rozsadza ekran wylewającą się nachalnością i słodyczą.
2. Manipulator, reżyser komórkowy, bez żadnych szkól, nie piśnie słowem DLACZEGO Gaza jest bombardowana, ot tak, izraelskim bestiom zachciało się świeżej...