Oczywiście, że stary. Nakręcony z polotem, z przymrużeniem oka i bez Shahrukha. :P Wiadomo, że film się trochę zestarzał i trzeba to zaakceptować, ale kiedy już się to zrobi zabawa jest nieporównywalnie większa niż na Donie 2006. Nowy Don jest sztuczny, zrobiony śmiertelnie poważnie, co go zabija, bo ilość absurdów w takim wypadku jest nie do zniesienia. W starym jest Amitabh Bachchan, Boska Helen, która tańczy sto razy lepiej od Kareeny (z całym szacunkiem do panny Kapoor, którą bardzo cenię jako aktorkę) i Zeenat Aman, która bez wątpienia jest lepszą aktorką od Priyanki-Kijanki.
Nowy! Bo jest Shah Rukh i mimo że film jest troche sztuczny o wiele bardziej podoba mi się od starego:) Kareena tańczy fatalnie to fakt ale w starym Donie "jej sekwencja" jest jeszcze tragiczniejsza! A Shah Rukh jest zły i za to go kocham:P
Priyanki-Kijanki. ? O.o
Według mnie to piękna aktorka i ja osobiście ją bardzo lubię. Nowy! Po pierwsze SRK, cudowna podwójna rola. Po drugie ale to raczej nie jest plus. Taniec Kareeny tragedia ale przynajmniej śmiesznie. Osobiście nie przepadam za tymi starszymi, chyba najstarszy film bolly jaki widziałam to ten z 1992 Żona dla zuchwałych ;p ale tam nie widzi się tego że taki stary jest. Tutaj natomiast hmm... Bardzo lubię starszego (młodszego też) pana Bachchana natomiast drażni mnie jego wygląd- te czarne włosy jakoś mi to nie odpowiada tak więc Nowy Don rządzi!
E tam..Obejrzyjcie sobie pierwszy remake Dona,czyli Yugandhar z 1979 r. (wersja Tollywoodu). To jest dopiero kaszana. Taniec narzeczonej Ramesha fatalnie wykonany,100 razy gorzej od Kareeny. I aktorzy bez charyzmy. Czysta kopia oryginału.
Moim zdaniem obydwa filmy sa warte obejrzenia.Nie umiem powiedzieć,który jest lepszy.Ta stara wersja z Big B jest śmieszna dla mnie a poza tym to Klasyk,więc trzeba go znać.Obydwaj panowie storzyli dwa różne oblicza DONA.I bardzo dobrze.
Nowy. Lepsze piosenki, Shahrukh w roli Dona [choć nie mówię wcale że Amitabh zle grał, bo było OK, ale jakoś z SRK lepiej mi przypadło do gustu].
A tak po za tym, to chyba oba filmy są OK. :)
warto oba filmy zobaczyć; w starym, postaci kobiece są ciekawsze i z charakterem (nie trawię Priyanki), postać Naranga jest lepiej nakreślona w starej wersji; ale wolę piosenki z nowej wersji, sceny akcji też są lepsze, dla mnie, we współczesnej wersji (scena z 1978, kiedy Jasjit ratuje swoje dzieci - kicz stulecia;p ); nie wiem kogo wolę bardziej: Big B czy SRK; Amitabh jest najmocniejszą stroną starego Dona, a Shahrukh nieźle zagrał (piosenka o Betelu w obu wykonaniach perfekcyjna!).
Nowy, bo jest Shahrukh. Bo go uwielbiam. I to najmocniejszy plus. Uwielbiam także Ishę Koppikar, która moim zdaniem miała za małą rolę w tym filmie, bo jest zabójcza :)
Stary, bo Helen tańczy przecudownie, a Zeenat gra miliard razy lepiej niż Kijanka :)
Przez to że wiedziałam jak zakończył się nowy Don miałam nadzieję również w starym na jakiś przekręt.. Szkoda że go nie było. i to chyba było moje największe rozczarowanie.
i mimo że to klasyka, to zdecydowanie bardziej polecam nowego Dona.