uwielbiam aktor, ale w tym filmie kompletnie mi nie pasowal. a do tego jeszcze smiesznie imitowal nowojorski akcent. zreszta angelica houston nie byla w tym wcale lepsza.
slowa krytyki od fanki serialu "Tancerze" to prawdziwy cios. nie wiem jak sie pozbieram. jak juz dorosniesz i bedziesz w stanie odroznic akcent nowojorski od chicagowskiego. irlandzki od londyskiego, to wroc tutaj i przepros.
Może i odkopuje staary temat ale zgadzam się zupełnie. Jak ktoś czytał książkę to tym bardziej stwierdzi że nicholson mimo iż jest wysmienitym aktorem kompletnie nie pasuje do roli. Charley był przystojnym, wysportowanym, wysokim sycylijczykiem podchodzącym pod 40 typem amanta.