Spotkalam sie z opisem, ze ten film to dreszczowiec co podkusilo mnie do seansu. Zostalam wprowadzona w blad ale nie zaluje. To dramat momentami aspirujacy do czegos mocniejszego. Z pewnoscia nie wystraszy.
Nie wiem na ile to bylo zamierzone a na ile to wina budżetu, ze calosc, wlacznie z muzyka, prezentowala sie jak tani, momentami familijny film z co najmniej lat 90. Zgaduje, ze to pierwsze by podkredlic swojski klimat malego miasteczka w 1951. Na plus ten efekt, choć na poczatku, wciaz myslac ze czeka mnie thriller, bardzo mnie irytywalo i tracilo kiczem. Teraz inaczej to odbieram.